|
|
|
Rozwój |
|
W roku 1956 szkolnictwo zawodowe znalazło się powtórnie w gestii Ministerstwa Oświaty, Ministerstwo przedłużyło naukę w technikach do pięciu lat, a w dalszej kolejności otworzyło trzyletnie technika na podbudowie zasadniczych szkół zawodowych. Zmianom administracyjnym towarzyszyła tym razem akcja podjęta w celu poprawy złego, jak dotychczas, stanu lokalowego szkolnictwa i stworzenia odpowiednich warunków materialnych do realizacji nowych ustaw i rozporządzeń. Była to akcja znana pod hasłem "Tysiąc szkół na tysiąclecie". Toruńskie Technikum Mechaniczne Stanęło zatem przed poważną szansą inwestycyjną, a wykorzystał tę szansę nowy dyrektor Szkoły Feliks Lipkowski. W roku 1958 na wysypisku żużla i śmieci po przeciwnej stronie ulicy Św. Józefa rozpoczęto budowę nowego pomieszczenia Warsztatów.W roku 1960 stanął tam parterowy długi pawilon, przystosowany do szkolenia 220 uczniów dziennie. W roku 1962 w sąsiedztwie pawilonu warsztatowego stanął przeznaczony dla 180 mieszkańców, internat szkolny, w rok później główny budynek szkoły. Prace przy głównym budynku miały przebieg dość dramatyczny. Zanosiło się na to, że budynek nie zostanie oddany w terminie do użytku i że Szkole zagrozi dystrybucja lokalowa ze wszystkimi związanymi z nią uciążliwościami. Dyrektor Lipkowski był świadom tego stanu rzeczy i obok starań administracyjnych podjął skuteczne kroki w samej Szkole. Do pracy przystąpili nauczyciele i uczniowie, którzy przygotowywali teren pod budowę, równali plac przed nowym budynkiem i wykonali wszystkie prace porządkowe. Wyłącznym dziełem nauczycieli i uczniów było szkolne boisko. Otwarcie nowego obiektu nastąpiło w terminie, w dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego 1963/64. Uroczystość miała podniosły charakter, a uświetnił ja stary zwyczaj wbijania gwoździ w drzewce otrzymanego z tej okazji sztandaru. Szkoła nosiła już wówczas nową, choć znaną już wcześniej nazwę: Technikum Mechaniczno-Elektryczne. Rok wcześniej bowiem został tu reaktywowany kierunek elektryczny. Ponowne otwarcie tego kierunku urzeczywistniało, notabene, uchwałę I Zjazdu Absolwentów; który odbył się w czerwcu 1959 roku. Powstały przy ul. Św. Józefa nowy obiekt był jednym z czterech, jakie szkolnictwo zawodowe Torunia otrzymało w ramach wspomnianej akcji "tysiąc szkół". Zaprezentował też wszystkie wady tego rodzaju budownictwa: cementowe podłogi w korytarzach, za niskie izby lekcyjne i stosunkowo małą odporność termiczną na zmiany pogody, zwłaszcza od strony południowej. Miał jednak wiele zalet, a przede wszystkim tę, że był własny i dość wygodny jak na 624 uczniów, którzy witali wówczas nowy rok szkolny. W nowym budynku można było wreszcie zainstalować pracownie przedmiotowe, ze znanym Gabinetem Kopernikowskim włącznie. Ale to już dalsze dzieje. Ponowne otwarcie kierunku elektrycznego wiązało się z koniecznością dalszych prac budowlanych w Warsztatach.Obok istniejącego już pawilonu wyrosło równoległe, również parterowe skrzydło, w którym znalazły pomieszczenie cztery pracownie elektryczne - wśród nich pieczołowicie urządzone pracownie Benedykta Deptuły i Kazimierza Szymanka - oraz magazyny. Same Warsztaty przechodziły wówczas pełną parą w rytm asortymentowej produkcji, część wyrobów wysyłały za granicę i tak pomnażały swój majątek. W warsztatach kształciła się również młodzież szkół z sąsiedztwa: Technikum Samochodowego, Młynarskiego, Cukrowniczego, Chemicznego i Zasadniczej Szkoły Chemicznej. Tej inwestycji należy się szczególna uwaga. Stanowiła ona bowiem uzupełnienie dążeń rozwojowych Szkoły i świadectwo jej prężności. Kryta pływalnia, popularny "basen", symbolizowała także znamienną dla Szkoły dbałość o rozwój fizyczny uczniów, wreszcie nie pozbawioną fantazji energię jej Dyrektora. Pod kąpielisko wybrano jedyne jeszcze wolne miejsce - "Wiesiołkę". Było to dość spore piaszczyste wzniesienie, które zostało zniwelowane i zamienione w podłoże pod asfaltową nawierzchnię ul. Św. Józefa. Nastąpiły dalsze prace. Ponieważ inwestycja nie leżała w interesie wykonawcy - Przedsiębiorstwa Budownictwa Ogólnego - a wkomponowana została w tok innych prac na zasadzie trochę koniecznego zła, ponieważ była dość nietypowa, budowa trwała aż cztery lata. Trwałaby pewnie dłużej, gdyby nie wypróbowana już wcześniej pomoc młodzieży, która wykonała wszystkie prace porządkowe, instalacyjne i część związanych z transportem. Trzeba bezstronnie przyznać, że rzadko widuje się prace typu społecznych, tak celowe i efektowne. Kryte kąpielisko przy Technikum Mechaniczno-Elektrycznym zostało otwarte 30 kwietnia 1968 roku. Odbyły się wówczas inauguracyjne zawody pływackie, a potem pierwsza amatorska kąpiel. Budynek pływalni zamknął obejście Szkoły od strony południowej i wyznaczył ostatecznie jego charakterystyczny prostokątny układ. Wewnątrz prostokąta i po jego stronach zewnętrznych wyrastały ozdobne krzewy i drzewa, jałową jeszcze niedawno ziemię pokrywały trawniki. Praca przy porządkowaniu i zdobieniu terenu trwała zresztą przez cały czas budowy. Zieleń we wszystkich postaciach była bowiem jeszcze jedną pasją dyrektora Lipkowskiego, zamiłowaniem, które stawało się udziałem znacznej części młodzieży.
|
|
|
|
|